„Na krzaku porzeczki ptak usiadł, obok mnie, na werandzie, ona,
Dla której jestem Józefem Cieślą, choć nie robię w drewnie, tylko w Przemijaniu.
Dla której jestem Józefem Cieślą, choć nie robię w drewnie, tylko w Przemijaniu.
Ale tak samo wychodzi nam jedynie to, co nietrwałe.”
Jan Kurowicki
Dzisiaj dzień porzeczek. Porzeczki czerwone, porzeczki białe, porzeczki czarne. Odrobina agrestu. Niebieskie borówki. Owoce trochę bardziej mokre niż jagody, ciasto wilgotniejsze niż to z jagodami.
Obiecałam, że nie tylko będę opowiadać o pieczeniu. No jak obiecałam to upiekłam i przyniosłam ;-) Ponoć smakowało. Kruszonki jak zawsze dużo.
W misce nr jeden mieszamy rozpuszczone masło, maślankę i jajka, dodajemy ekstrakt waniliowy. W misce nr dwa mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i cukier. Łączymy delikatnie obie zawartości misek.
Ciasto delikatnie przelewany do wyłożonej papierem do pieczenia formy, układamy jagody i posypujemy kruszonką i płatkami migdałów. Do gorącego stopionego masła wsypujemy mąkę wymieszaną z cukrem i mieszamy wszystko przez chwilę łyżką. Kruszonka gotowa.
Pieczemy przez około godzinę w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Sprawdzamy patyczkiem czy już się upiekło.
Składniki:
Ciasto:
Szklanka maślanki (w sumie 300 ml)
150 g cukru
300 g mąki pszennej
2 jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
75 g stopionego przestudzonego masła
Łyżeczka ekstraktu waniliowego z ziarenkami wanilii
Owoce:
250 g – owoców leśnych (u mnie porzeczki, borówki i agrest)
Kruszonka:
50 g mąki
25 g cukru
25 g stopionego gorącego masła
ekstrakt migdałowy lub waniliowy do smaku
Kruszonka maxi:
150 g mąki
75 g cukru
75 g stopionego gorącego masła
ekstrakt migdałowy
płatki migdałów do posypania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz