„Jestem jesień z pełnym koszem
z pełnym koszem
Dobre rzeczy wam przynoszę
wam przynoszę.
Jabłka, śliwki, gruszki bery, pomidory i selery,
pomidory i selery.”
Maria Terlikowska
Ciasto czekoladowe, miękkie, słodkie i ze śliwkami. Prawdziwy komplement dla jesieni i śliwek węgierek. I co równie ważne. Łatwe i szybkie. I wybaczające. Wybaczy brak 125 gram masła, można uzupełnić neutralnym olejem. Można zapomnieć o łyżce jogurtu, albo dodać w zamian maślanki. Można dać dowolny cukier. I o zgrozo, nawet śliwki można zastąpić. Jabłkami na przykład ;-) Można upiec je dla Przyjaciół i podać z lodami waniliowymi… Można resztę zapakować mężowi do pracy ;-) Dużo można, a upiec i zjeść trzeba koniecznie.
Miękkie masło ucieramy mikserem z cukrem. Dodajemy jajka i ekstrakt, miksujemy dalej. Mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, solą, kakao i cynamonem. Następnie dodajemy mąkę do masy maślano-jajecznej. Muszą się ładnie połączyć. Następnym razem spróbuję bez miksera ;-)
Śliwki węgierki, przekrawamy na pół, wyjmujemy pestkę i delikatnie kładziemy na cieście. Raczej zatoną, ale różnie bywa, nadzieja umiera ostatnia. Pieczemy około 40 minut do suchego patyczka w 180 stopniach.
Składniki na cisto:
¾ szklanki cukru lub mniej
½ kostki masła (125 gram)
szklanka mąki
2 łyżki kakao
2 jajka
łyżka jogurtu naturalnego
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
łyżeczka ekstraktu migdałowego
szczypta soli
Owoce :
10 śliwek węgierek
Chrupiące na zewnątrz, puszystae w środku - potwerdzam: idealne!
OdpowiedzUsuńDzięki Karol za degustację ;* A z lodami czekoladowymi też bomba ;)
*Zdjęcia fajne. Jakby światło lepsze ;)
Cieszę się ! I dziękujemy za lampę, kiedyś oddamy ;-) K.
OdpowiedzUsuń