„Od czasu, kiedym pożarł mapy,
Historyk plącze się w zeznaniach,
A fizyk bez amperomierza
Mierzy prąd stały kukurydzą...”
Roman Kołakowski
Od kiedy na świecie jest nasz rosołożerny syn, rosół gotujemy nader często. Są to również dość duże ilości. Część trafia do zamrażarki. Takie zgrabne porcje z kawałkiem mięsa. I te porcje ratują nas popołudniami. Poza postacią czystą jest to wspaniała baza do wszelakich zup. Jedną z dyżurnych zup jesiennych jest zupa kukurydziana.
Gorąca, gęsta zupa podana z grzankami z serem lub quesadilla to wspaniałe danie na zimne jesienne wieczory. Robi się ją szybko, ale niestety nie smakuje tak samo, jeśli nie mamy rosołu i gotowanego kurczaka...
Porcję rosołu zagotowujemy z kurczakiem i kukurydzą. Kukurydzę możemy dodać mrożoną lub osączoną z puszki. Podejrzewam, że użyjecie kukurydzy z puszki, tak jak i ja. Ostatnio dostać mrożoną jest bardzo trudno, czasami dostępna jest w kolbach, ziarenek nie widziałam już dawno. A szkoda, jest smaczniejsza.
Miksujemy wszystko na gładko, można użyć blendera. Trzeba tylko pamiętać, że gładko w przypadku zupy kukurydzianej może oznaczać kawałki kukurydzy, kawałki skórek. Jeśli ktoś lubi bardzo gładkie zupy, będzie musiał użyć sitka i ją cierpliwie przez nie przefasować ;-) Całość gotujemy jeszcze około 10 minut. Jeśli zupa jest za gęsta, można podlać odrobiną wody.
Zupę na koniec doprawiamy. Kukurydza jest bardzo słodka, używamy soli, pieprzu i pieprzu kajeńskiego dla zaostrzenia smaku. Jeśli jedzą tylko dorośli, może być ostrzejsza, przy dzieciach można ten pieprz kajeński pominąć. Do zupy proponuję Quesadilla z żółtym serem, pięknie się komponuje. Rodzina poleca ;-)
Składniki:
Litr rosołu
Mięso z kurczaka z rosołu
Kukurydza mrożona 500 g lub 2 puszki po 280 g
Sól
Pieprz
Pieprz kajeński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz