czwartek, 23 stycznia 2014

No to klops... Czyli pieczeń rzymska z zieloną pietruszką

"– Gryzie mnie jeden problem – powiedział król przełykając solidny kęs pieczeni. – Zagadnienie, nazwijmy to, ekonomiczne. Jaki mamy deficyt królewien w cesarstwie?
– Myślę, że brakuje dwudziestu, może trzydziestu…
– A gdyby tak nie zabijać krasnoludów, tylko wykradać im kolejne dziewczyny?
– Ale po co?
– Na eksport, ty tępaku!"

Andrzej Pilipiuk

No to kops... Czyli pieczeń rzymska z zieloną pietruszką

 A wszystko dlatego, że mi się kotletów smażyć nie chciało... Przypomniałam sobie, że w dzieciństwie bardzo lubiłam pieczeń rzymską. Domową taką, niekoniecznie przegląd tygodnia w stołówkach szkolnych ;-) I pamiętam, że dość zielona była, od pietruszki właśnie.
Miałam ja też mielone i tak sobie wykoncypowałam. A mielone takie prawdziwe, znaczy się mój robot kuchenny działa ! Przepis prosty i szybki, jedynie czas pieczenia długi. Ale piecze się samo to i człowiekowi łatwiej. 
No to kops... Czyli pieczeń rzymska z zieloną pietruszką
Będziemy potrzebować półtora kilo mielonego mięsa, u mnie szynka wieprzowa. Do tego trzy lub cztery cebule i pół dorodnego pora,  podsmażone na oleju. Przestudzone warzywa mieszamy z mięsem, dodajemy dwa jajka oraz bułki. Bułki trzeba namoczyć w mleku. Chwilę to potrwa. Potem je odciskamy, ale nie za mocno. Dzięki mleku pieczeń będzie mniej sucha. Na koniec przyprawiamy i dodajemy posiekana pietruszkę oraz czosnek. W zimie proponuję dać dwa pęczki, w lecie spokojnie starczy jeden. Taki urok sezonowości ;-)
No to kops... Czyli pieczeń rzymska z zieloną pietruszką
Przyprawione mięso dzielimy na pół i umieszczamy w keksówkach. Pieczemy półtorej godziny w 180 stopniach. Wierzch powinien się ładnie zrumienić. Można włączyć termoobieg. 

Jemy od razu na gorąco jako obiad, na kolację możemy sobie odsmażyć plastry lub na zimno użyć do kanapek. Część proponuję zamrozić, najlepiej już pokrojone w plastry. Świetnie do zabrania w podróż, albo na imprezę. Polecam ;-)

No to kops... Czyli pieczeń rzymska z zieloną pietruszką

Składniki :

    1,5 kg mielonej szynki wieprzowej
    2 pęczki pietruszki
    pół sporego pora lub jeden mniejszy
    3 - 4 średnie cebule
    2 jajka
    duża bułka lub dwie małe namoczone w mleku
    4 - 6 ząbków czosnku
    łyżeczka suszonych pomidorów w proszku
    sól i pieprz do smaku


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Mus czekoladowy z amaretto i wiśniami

"Elle spojrzała raz jeszcze w harmonogram, mając nadzieję, że pomyliła salę, podobnie jak ludzie zaglądają po raz drugi do pustej lodówki, na wypadek gdyby pojawił się tam mus czekoladowy."

Amanda Brown

Mus czekoladowy z amaretto i wiśniami

Gości mieliśmy ;-) Lubimy gości, fajni są, można z nimi porozmawiać, pograć w grę planszową, napić się z nimi, a nawet można im coś ugotować. Eksperymentowanie na ludziach spoza rodziny ma swój niezaprzeczalny urok ;-)

Tym razem w roli głównej wystąpił szybki obiad, a w roli deseru pyszny mus czekoladowy. Na obiad był klops, zwany pieczenią rzymską z pieczonymi ziemniakami i sałatką z roszponki. Czyli wszystko co robi się szybko i samo. Ale wróćmy do musu.

Mus czekoladowy z amaretto i wiśniami

Zaczęło się od wiśni i pudełka mascarpone. Mascarpone mieszkał sobie w lodówce od jakiegoś czasu. Słoiczek wiśni zmaterializował się dość nieoczekiwanie. Były to najprawdziwsze wiśnie od Mamy Dorotki. Mówię Wam poezja. Niestety ilości ograniczone i ściśle reglamentowane. Polecam użyć dobrej konfitury wiśniowej lub suszonych wiśni namoczonych odpowiednio długo w amaretto. 

Deser jest całkiem szybki i prosty. Mascarpone miksujemy z kremówką. Na tyle dokładnie żeby nie było grudek. Dodajemy cukier puder, na początek dwie łyżki oraz ekstrakt z wanilii. W kąpieli wodnej rozpuszczamy dobrą czekoladę, najlepiej gorzką, ale jeśli nie lubicie dowolną. Czekoladę dodajemy do masy śmietanowej i mieszamy. Na koniec podlewamy obficie amaretto. Spróbujcie 50 ml, ale można więcej ;-) Na koniec próbujemy, teraz jest czas na dosłodzenie jeśli potrzeba.

Mus czekoladowy z amaretto i wiśniami

Podane składanki starczą na sześć porcji. Ja zrobiłam cztery i goście mi chcieli pęknąć odrobinę... Do pucharków wkładamy po łyżce musu. Na to kładziemy po łyżeczce wiśni i zakrywamy reszta musu. Schładzamy w lodówce przez minimum godzinę. Dekorujemy kawałkiem czekolady lub wiśnią taką kandyzowaną której nie miałam, a tutaj by idealnie pasowała. Podajemy ;-) 


Składniki :
    250 gram mascarpone
    200 ml śmietany kremówki
    125 gram czekolady 85%
    2 lub 3 łyżki cukru pudru
    łyżeczka ekstraktu z wanilii 
    50 ml amaretto 
    wiśnie Mamy Dorotki lub wiśnie z konfitury 

sobota, 18 stycznia 2014

Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania

"W nim ukryte skarby zapachów korzenia
Obfity miks namiętności i wspomnienia
cynamon, sandału, goździków wonności
Pieśni i smutku i życia i miłości."

Sarojini Naidu

Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania

Ulubiona, ukochana, uwielbiana przez mojego syna chałka. Miękka, puszysta, słodka, pachnąca cynamonem. Z kromkami do łatwego odrywania.  

Przepis znalazłam kilka lat temu w sieci. Przepis ewoluował. Pierwsze wyrastanie przeniosłam na noc. Zmniejszyłam ilość cukru do posypania, ku rozpaczy mojej rodziny ;-) Nawet specjalnie dla chałki keksówki kupiłam. Przepis, polecam bardzo, bardzo !


Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania  No to zaczynamy. Krok I, mieszamy mąkę, cukier, sól i drożdże. W rondelku rozpuszczamy masło z mlekiem, dodajemy zimną wodę i ekstrakt waniliowy. Do mąki wlewamy ciepły płyn i mieszamy. Ciasto powinno być bardzo lepkie. Krok II, do ciasta dodajemy jajka i dokładnie mieszamy, na koniec krok III, dodajemy 100 gram mąki.

Ciasto odstawiamy na chwilę (około 15 minut). Po tym czasie możemy je włożyć do lodówki lub zostawić na przepisowe 1,5 godziny do wyrośnięcia - krok IV. 

Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania

Po półtorej godzinie lub rano zabieramy się do dalszej pracy. Blat lub stolnicę mocno wysypujemy mąką i wyjmujemy ciasto. Powinno podwoić swoja objętość. Ciasto posypujemy mąką i wałkujemy na dość spory prostokąt (30 na 40 cm). Krok V w miseczce mieszamy cukier, cynamon i gałkę muszkatołową. W drugiej rozpuszczamy masło. Prostokąt smarujemy rozpuszczonym masłem i posypujemy cukrem z cynamonem. Teraz najważniejsze. Ciasto kroimy, najpierw na paski. Paski kładziemy jeden na drugim. I z takiego grubego pasa odkrawamy kromki. Kromki te układamy pionowo w keksówce. Łatwe ? Jeśli nie instrukcja obrazkowa TUTAJ ;-) 

Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania

Keksówki zostawiamy, muszą sobie wyrosnąć po raz drugi - krok VI. Zimne ciasto z lodówki może potrzebować trochę więcej czasu niż przepisowe 45 minut. Pamiętajcie, drożdże to grzyby. Lubią ciepło i wilgoć. Można sobie pomóc piekarnikiem nagrzanym do 50 stopni. 

Wyrośnięte ciasto wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika, pieczemy około 45 minut - krok VII. Doprowadzamy domowników do szału zapachem cynamonu ;-) Można zabrać idąc w gości, dzieciaki świetnie sobie radzą z samodzielnym odrywaniem kromek. Smacznego !

Chałka drożdżowa, cynamonowa do odrywania


Składniki :

I krok, zaczyn :

    mąka 300 gram
    cukier 50 gram
    masło 50 gram
    mleko 100 ml
    woda 50 ml
    paczka suchych drożdży
    łyżeczka soli

II krok :
    2 jajka

III krok :
    mąka 100 gram 

IV krok :
    1,5 godziny lub noc wyrastania

V krok :
    50 gram masła
    80 gram cukru
    duża łyżka cynamonu
    pół łyżeczki startej gałki muszkatołowej

VI krok :
   45 minut wyrastania w foremkach

VII krok :
   45 minut pieczenia w 180 stopniach

piątek, 10 stycznia 2014

Quesadilla z żółtym serem

"Jestem Czerwony Kapturek. Hej! Niosę koszyk dla babci. W koszyku mam same dobre rzeczy: placek, herbatę... placek i inne dobra... Dobra. Dobra, dobra."

Władysław Sikora

Quesadilla z żółtym serem
Wybierzemy się dzisiaj w podróż do Meksyku. Kraju gdzie powstała tortilla. Na południu wyrabiana z maki kukurydzianej na północy również z pszennej. A ponieważ będzie to podróż kulinarna, proponuję użyć takiej tortilli jaką uda wam się kupić ;-) Również w kwestii sera będziemy wierni lokalnym produktom. Wybierzmy taki który się łatwo topi. Tytułowa quesadilla to właśnie tortilla z serem, na ciepło.
Quesadilla z żółtym serem

To szybkie danie zastępuje u nas chipsy i inne przegryzki. Kiedy wieczorem mamy zamiar posiedzieć ze znajomymi, to kupujemy żelazny zapas placków i sera. Można go również zabrać wszędzie ze sobą. Z dużą dozą prawdopodobieństwa każdy ma w domu patelnię. A tylko ona będzie nam potrzebna. 
Quesadilla z żółtym serem

Dwa składniki, tortille i ser oraz sucha nieprzywierająca patelnia, to wszystko ;-) Ser kroimy w plasterki lub ścieramy. Bierzemy po dwie tortille. Na pierwszą kładziemy ser, przykrywamy drugą i umieszczamy wszystko na suchej patelni. Pilnujemy żeby zbytnio nie spiec tortilli, ma być chrupka i rumiana, ale nie czarna ;-) Po chwili przekładamy na drugą stronę i jeszcze chwilę smażymy. Gotowe quesadilla kroimy z piękne trójkąty i podajemy ciepłe.
Quesadilla z żółtym serem

Jest to idealna przekąska na wszystkie spotkania. Składniki można długo przechowywać, przygotowuje się błyskawicznie. Czyli jak zabraknie lub towarzystwo zgłodnieje, można kilka dorobić. Również składniki można urozmaicić. Dodać szynkę i warzywa, świetnie sprawdzi się kukurydza, papryka pokrojona w kostkę, kawałki papryczki chili dla tych co lubią czy też kawałki usmażonego kurczaka. Quesadilla to również świetny dodatek do zup, na przykład kukurydzianej. Smacznego ;-) 

Składniki :

    Tortille pszenne
    Ser żółty

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Tarta czekoladowa z kremem i gruszkami

"Życie jest jak czekolada, to, co gorzkie, pozwala docenić cukier."

Xavier Brebion 

Tarta czekoladowa z kremem i gruszkami

Dzisiaj słodko i czekoladowo. Na dodatek z gruszkami, czyli idealne połączenie. Pamiętacie tartę czekoladową z kremem waniliowym ? To jest jej kolejne wcielenie, bez malin za to z gruszkami. 

Zima w pełni, znaczy plus 10 stopni i słońce, a na półkach w warzywniaku pełno gruszek. Wybieramy kilka ładnych sztuk i zabieramy do domu. Gruszki można jeść i na wytrawnie, na przykład jako kurczaka z gruszkami, albo jako deser. U nas do ciasta lub obiadu trafiają te gruszki które nie zostały pożarte ;-)

Tarta czekoladowa z kremem i gruszkami
Tatę robimy klasycznie, szybko zagniatamy składniki ciasta, schładzamy i pieczemy. Ciasto pięknie czekoladowo pachnie. Staramy się po upieczeniu nie odłamywać kawałków do spróbowania.

Tarta czekoladowa z kremem i gruszkami

Całkowicie ostudzone ciasto smarujemy dżemem, tym razem jagodowym, inne wyszły. Teraz krem. Śmietanę ubijamy, dosładzamy i mieszamy z mascarpone. Następnie dodajemy gruszki pokrojone w kostkę. Krem wykładamy i wyrównujemy. Posypujemy całość startą czekoladą. Schładzamy i jemy ;-) Proste i pyszne !  

Tarta czekoladowa z kremem i gruszkami
Składniki :
Kruche ciasto:

180 gram mąki pszennej
100 gram masła (schłodzone i starte na tarce)
50 gram cukru pudru
20 gram dobrego ciemnego kakao
1 żółtko
2 łyżki lodowatej wody
szczypta soli
Krem:
250 gram sera mascarpone
200 ml śmietany 30 %
20 gram cukru pudru
łyżeczka ekstraktu z wanilii
50 gram startej czekolady
dżem jagodowy do posmarowania ciasta
dwie dorodne gruszki

piątek, 3 stycznia 2014

Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym

"– A mówiła mi Hetmańska z piętnastki! Widziała tę całą Malinowską, jak wchodziła do sklepu. I ta Malinowska kupowała gruszki, a nigdy nie kupuje. To po co je kupiła, jak nigdy nie kupuje, pytam się pani. To podejrzane, sama pani przyzna.
– Oj tak, tak. Straszni ci ludzie. Chodźmy dzwonić."

Rafał Kosik

Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym


Dzisiaj kuchnia serwuje kurczaka smażonego z gruszkami i serem pleśniowym. Inspiracją była pizza bianca, którą poczęstowano nas któregoś wieczoru z gruszkami i serem. Smak tak wspaniały, że postanowiłam go powtórzyć w innych daniach. Tym bardziej, że gruszki w domu goszczą bardzo często, a i ser z piękną zieloną pleśnią też lubimy. 

Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym

W zależności od wielkości filetu będziemy potrzebować jedną lub dwie gruszki. Ja jeśli tylko mogę daję dwie, chyba, że ktoś je wcześniej zje. Sera będziemy potrzebować około dwie łyżki stołowe. Zacznijcie od takich proporcji, a później doprawiajcie do własnego smaku. 
Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym
Przepis jest prosty, mało składników, wyraziste smaki i szybko się przygotowuje. Potrzebować będziemy filet z kurczaka.  Filet myjemy, suszymy i kroimy w plastry, raczej cienkie, nie grubsze niż 1 cm. Każdy plaster solimy, pieprzymy, posypujemy lekko mąką. Tylko naprawdę lekko, oprószamy jedynie. Gruszkę kroimy w cienkie plastry. Ser kruszymy lub ścieramy na tarce. 
Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym
Na dużej patelni rozgrzewamy olej z pestek winogron (można dodać odrobinę masła). Kurczaka smażymy na rumiano bez przykrycia, kiedy jedna strona będzie już gotowa, przewracamy na drugą stronę. Kurczaka posypujemy serem i obkładamy plastrami gruszek. Na koniec dodajemy jeszcze trochę sera. Przykrywamy pokrywką i zmniejszamy ogień. Teraz kurczak usmaży się z drugiej strony, a gruszki zmiękną i puszczą trochę soku. Po chwili odkrywamy zwiększamy ogień i mieszamy wszystko, część gruszek ładnie się skarmelizuje. Podajemy z ryżem albo pieczywem. Jak lubicie. Na koniec warto jeszcze posypać danie serem.

Kurczak smażony z gruszkami i serem pleśniowym

Składniki :

       filet z kurczaka
   jedna lub dwie gruszki
   ser z zieloną pleśnią - dwie  łyżki stołowe
   oliwa do smażenia
   opcjonalnie łyżka masła
   sól i pieprz

środa, 1 stycznia 2014

Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2014 Roku !


"Czas upływa, a my starzejemy się niepostrzeżenie"

Owidiusz

 "Fotografie to kęsy czasu, które można wziąć do ręki"

Angela Carter



Stary rok minął. Z radością witamy Nowy 2014 Rok. Dzisiaj dzień pierwszy, rodzinny i spokojny. Życzę Wszystkim wielu wspaniałych dni w Nowym Roku. Spełnienia marzeń i wszystkiego najlepszego !

Na blogu czas na małe podsumowanie. Rok 2013 był pierwszy, mam nadzieję na wiele kolejnych lat. Zamieszczane przepisy były bardzo różne, i tak już pozostanie. Specjalizacji nie będzie, bo i posiłki są różnorodne.

W roku 2013 najpopularniejszymi przepisami były zarówno ciasta jak i dania wytrawne. Wyróżniają się tarty, wyjątkowo przez nas lubiane. I torty, wszystkie (dwa) trafiły do zestawienia. 

Miejsce 1 - Bułki poznańskie, śniadaniowe z przedziałkiem

Miejsce 2 - Kremowa tarta cytrynowa na kruchym spodzie

 Miejsce 3 - Tarta wytrawna / Quiche z brokułami i kurczakiem
 Miejsce 4 - Galette z pomidorami i mozzarellą
 Miejsce 5 - Owsiane batoniki śniadaniowe
 Miejsce 6 - Tort waniliowy z gruszkami
 Miejsce 7 - Tort karmelowy z owocami lasu
 Miejsce 8 - Rozgrzewająca zupa z czerwonej soczewicy z cukinią i pieczarkami


Miejsce 9 - Tarta z kremem czekoladowym, karmelem, solą morską i borówkami



Miejsce 10 - Tarta wytrawna z kurczakiem i czerwoną papryką 



W wielu przepisach napisałam, że składniki można zamieniać. Próbujcie ! Inne warzywo  owoc, przyprawa. Traktujcie moje przepisy bardziej jako sugestię. 

Na koniec dziękuję, że tu zaglądacie i za wszystkie komentarze. Piszcie proszę czy coś udało się ugotować i jak wyszło. Wszystkie sugestie, modyfikacje i pomysły bardzo mile widziane ! Dziękuje również na polubienia na FB, na koniec roku jest ich już 100 ;-)
 
Jeszcze raz życzę wszystkim wszystkiego najlepszego ! I smacznego !