„Ma czarny nastrój, mroczny jak pieczarka. - Jak pieczara zapewne?
- Możliwe. Nie będę się upierać. Pieczarka zwie się pieczarką, bo wzrasta w pieczarach.”
- Możliwe. Nie będę się upierać. Pieczarka zwie się pieczarką, bo wzrasta w pieczarach.”
Małgorzata Musierowicz
Tatra wytrawna to jedno z naszych ulubionych dań.. Dodatkowo jest ono bardzo wdzięczne w temacie porządków. To, z czym jest tarta bardzo często determinuje zawartość lodówki. Jeśli nie mamy jakiegoś składnika, poza podstawowymi, można go z powodzeniem zastąpić innym lub pominąć. Jest również dobrym pomysłem, jeśli trzeba poczęstunek przewieźć i podzielić. Tarta jest dobra zarówno na zimno jak i ciepło.
Najpierw przygotowujemy kruche ciasto. Jeśli planujemy więcej tart można zrobić ciasto od razu dla wszystkich (wytrawnych oczywiście) i po schłodzeniu podzielić. Składniki kruchego ciasta szybko zagniatamy. Schładzamy przez minimum pół godziny. Ciastem wykładamy formę o średnicy 24 cm, gęsto nakłuwamy widelcem i pieczemy do lekkiego zrumienienia (przez około 15 minut) w 180 stopniach. Ciasto nie może być surowe. Studzimy.
Można je upiec dzień wcześniej, wieczorem. Do następnego dnia spody pięknie wystygną, a my bez stresu możemy przygotować nadzienie i je zapiekać.
Do miski wlewamy jogurt (lub śmietanę). Wbijamy jajka, i doprawiamy. Do pieczarek i boczku pasował mi czosnek, pietruszka i trochę ostrego pieprzu. Pieprz cayenne jest bardzo ostry, dlatego jeśli ktoś nie lubi może go pominąć. Na końcu dodajemy nieco drobno startego żółtego sera.
Boczek kroimy na kawałki, niezbyt drobno, podsmażamy, dodajemy por i przyprawy. Odkładamy kilka najładniejszych plasterków pieczarek do dekoracji. Resztę pieczarek smażymy osobno na suchej patelni, ja polecam już na etapie zakupów wybrać te nieco starsze pieczarki, nie tak wilgotne. Są dużo bardziej aromatyczne i łatwiej je odparować.
Mieszamy pieczarki z boczkiem i wykładamy na ostudzony spód. Zalewamy masą jogurtowo jajeczną, dekorujemy i pieczemy. 200 stopni przez około 20 minut, do lekkiego zrumienienia.
Ta konkretna tarta powstała na zamówienie, jako jeden ze składników urodzinowego poczęstunku. Z tego co wiem, smakowała ;-) Pozdrawiam wszystkich degustatorów.
I wielkie uściski dla mojej inspiracji, która pierwszy raz poczęstowała mnie tartą. A także za jej bezcenną filozofię dotyczącą jej uniwersalności, jeśli chodzi o dodatki.
Składniki:
Kruche ciasto:
200 gram mąki pszennej
100 gram masła (schłodzone i starte na tarce)
2 żółtka
2 łyżki lodowatej wody
Spora szczypta soli (albo i dwie)
Nadzienie:
10 dkg boczku wędzonego
12 dużych pieczarek pokrojonych w plasterki
mały por pokrojony w talarki
ząbek czosnku
sól, pieprz
Masa :
3 jajka
400 ml jogurtu naturalnego
garść tartego sera żółtego
garść posiekanej pietruszki
2 ząbki czosnku
Pół łyżeczki pieprzu cayenne
sól, pieprz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz