"rokoko to przede wszystkim bezinteresowny wdzięk i harmonia małych form,
kapryśnych linii, pastelowych kolorów, gra czarujących słów, pikantnych
sformułowań"
Jerzy Snopek
Ciasteczka podano! Ale tym razem nie słodkie. Wytrawne, pikantne, pyszne. Doskonałe. I co ciekawe składniki nie licząc soli tylko trzy. Masło, ser i mąka.
Ciasteczka przypomniała mi ostatnio koleżanka. Uwielbiająca słodkie, ale niestety z zakazem spożywania cukru, u niej spróbowaliśmy wersji z jabłkiem. Takie ciastka robiła też moja babcia. Ja tylko troszkę je odchudziłam. Z tego co pamiętam podstawowy przepis mówi o równych częściach mąki, sera i masła. Tylko producenci się zapomnieli i kostka masła to teraz 200 g (jeśli mamy szczęście). Słodkie ciastka z jabłkiem są przysmakiem mojego synka, wersję pikantną zaadoptowali dorośli do wieczornej, hmm herbaty ;-)
Zwykły ser twarogowy i masło starłam na tarce o grubych oczkach, dodałam mąki z solą i szybko zagniotłam. Ciasto trzeba schłodzić, więc trafiło na 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozwałkowałam całe na grubość ok. 0,5 cm i posypałam całe przyprawami.
Całe ciasto posypałam przede wszystkim grubą solą morską oraz ostrym pieprzem cayenne. Potem dość artystycznie i nierównomiernie : makiem, sezamem, czarnuszką... Tyle pamiętam ;-) Ciastka są chrupiące, listkują się w środku trochę jak francuskie. Bajka. I jakie proste. Użyłam kółka do pizzy i wykroiłam małe ciasteczka takie na jeden kęs. Piekłam około 15 minut w 180 stopniach z termoobiegiem. Są idealne do kosza piknikowego, sprawdzone! Smacznego.
Składniki:
250 gram białego sera twarogowego
200 gram masła
250 gram mąki pszennej
duża szczypta soli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz